Ardra.pl

Hellenowie i iluminacje.


27.12.2022

Nieśmiertelny autorytet Homera - takim mianem określano wśród uczonych, tradycjonalistów pod koniec starożytności (IV – V w.), dzieła stojące u podnóża cywilizacji europejskiej. Przez cały okres antyku, Iliada i Odyseja, miały analogiczne znaczenie dla Kultury, do znaczenia Biblii w średniowieczu. Dzieła Homera były źródłem etyki, liturgii, modlitewnikiem, elementarzem, inspiracją artystyczną. W Helladzie od czasów okresu archaicznego (ok. VII w. p.n.e.), recytowali je rapsodowie wzięci na służbę państwu. Zaistniał wtedy również swoisty kult Homera, lecz nie był to kult bóstwa, tylko pewien rodzaj wyniesienia, jakie np. dzisiaj występuje w poszczególnych krajach Europy wobec najwybitniejszych poetów związanych z określonym narodem.

W tradycji antycznej poeta był uważany za osobę, która składa pieśni, za wierszo-kletę. Dla Platona rapsodowie stali na równi z wirtuozami muzycznymi, sama ich nazwa pochodziła zaś od „kija”, który trzymali w ręce podczas recytacji, zamiast formingi albo cytry. Byli osobami, które rozłączały całość pieśni na fragmenty, następnie recytując je. W taki sposób podania, wiersze przetrwały przez wieki - były snute, tkane, wykuwane oraz łączone w całości.
Homerydami z kolei nazywano grupę śpiewaków (kontynuatorów), przechowujących wiernie pieśni Homera i wygłaszających je publicznie, później nazwa ta została utożsamiona ze wszystkimi śpiewakami, recytatorami utworów epicznych.

O samym Homerze nic nie wiadomo, przetrwał z podań, istnieje kilka teorii na jego temat, być może żył na wyspie Chios, a jego dzieła powstały na gruncie jońskim, być może nigdy nie istniał. Twórczość jego przetrwała w strzępach. Poematy zaś zostały zredagowane według świadectw, w Atenach, w czasach panowania Pizystrata (VI w. p.n.e.). Jednak wielkość tego dzieła może świadczyć o dużym prawdopodobieństwie istnienia jednego autora (zaistniała także hipoteza, że autorów Iliady i Odysei było kilku). Pisma używano już w czasach pierwszych olimpiad. Homer stanowił niedościgniony wzór poezji epicznej, podobnie jak Pindar (trzy wieki później) stanowił wzór poezji chóralnej - sztuki te osiągnęły swój szczyt (w postaci Homera i Pindara) dzięki śmiałości obrazowania i kompozycji.

Przyjmijmy, że istniał (proto)Homer (chociaż nie da się tego jednoznacznie udowodnić), poeta ten nie wyrzucał z siebie przypadkowych słów, był głęboko osadzony we wzorcu kulturowym i działał pod wpływem tzw. natchnienia. Tak jak Mojry, przędły i snuły los ludzki, tak Homer składał pieśni o ludziach i bogach. Na Mojry nie miał wpływu nawet Zeus, Homer działał pod wpływem natchnienia Muzy.
Wojna trojańska krystalizuje się wokół Gniewu Achilla, na którego padł cieć przeznaczenia. Gniew spowodowany był odebraniem mu przez Agamemnon kapłanki Bryzeidy. Sam przekaz Homera w Iliadzie, odnosi się do czterdziestu dni w dziesiątym roku oblężenia Troi. Z kolei, akcja Odysei, trwa także czterdzieści dni i opowiada o powrocie-tułaczce Odyseusza na rodzinną wyspę Itakę, po zakończeniu wojny trojańskiej oraz różnych mitycznych wydarzeniach, które napotkał; w domu oczekiwała go żona Penelopa, odpierająca zalotników, na których finalnie Odys wraz z synem Telemachem, dokonali rzezi.
Bohaterowie obu eposów są tak naprawdę tylko narzędziami w rękach losu i bogów, są jak można to dosadnie określić - pacynkami walczącymi z przeznaczeniem, obaj dosięgnięci śmiercią z przepowiedni - a przecież obaj poznali bogów. Większe znaczenie jednak ma to, co znajduje się na planie drugim, stojące u podstaw decyzji i wydarzeń, wokół których odbywa się cała pieśń – w przypadku dwóch eposów, są to Helena, Bryzeida i Penelopa.

Pieśniarze stworzyli kulturę antyczną, nauka zaś rozwinęła się w świeci helleńskim, w dość szybkim tempie, ponieważ wierzenia nie posiadały dogmatów; poza tradycją, nie było zakazów, dlatego Hellenowie poprzez logikę, zaczęli dochodzić do prawdy (nieprzestrzeganie tradycji, było co prawda czasami surowo karane, jednak tylko w przypadkach skrajnych). Homer stworzył tradycję, z kolei jego komentatorzy w czasach aleksandryjskich stworzyli filologię, krytykę, gramatykę. Więc można także stwierdzić, że od Homera pochodzą zarówno bogowie, jak i filologowie. (Nie licząc działalności Izokratesa, pierwszego wielkiego teoretyka pedagogiki i literatury).

Platon za mędrców uważał m.in. poetów, poetki, śpiewaków, działających pod wpływem boskiego natchnienia (dialog Ion). Przez poetów mówiły muzy, bogowie, boginie, więc byli uznawani za boskich tłumaczy, mówiących w zachwycie, pod wpływem boskiej inspiracji. Dobrzy poeci, poetki mówią przez iskrę boską, która w nich wstępuje - którą już posiadają.
Sama umiejętność była tylko czymś pośredniczącym, wena twórcza przychodziła z boskiego natchnienia. A znaczyło to tyle, jak dzisiaj możemy to określić, że każdy posiadał w sobie transcendentny pierwiastek, który wśród tzw. najlepszych dawał trans poetycki, rytm, harmonię. Czasem zdarzało się także, iż pod wpływem natchnienia nawet przeciętny twórca potrafił stworzyć jednorazowo coś bardzo dobrego.
Śpiewak (homeryda) lub aktor był ogniwem pośrednim, pierwszym był sam poeta. Śpiewacy tłumaczyli słowa, hymny poetów, przez których mowiła transcendencja, więc byli uznawani za tłumaczy tłumaczów. W Grecji popularny był pogląd, że najlepsze utwory, czy to poetyckie, czy muzyczne pochodzą całkowcie z „odgórnego” natchnienia, a nie „od tytułu”. Zatem niezmiernie szanowano sztukę i z niej korzystano.

Platon był jednym z ważniejszych uczonych w historii, a może i najważniejszym. Jedynymi narzędziami jakie używał ten wielki poeta (tak poeta również), były wiedza, kultura i twórcza, przejrzysta myśl. Pozostawił po sobie dialogi, ponieważ taką formę (pouczającą i badającą) uznał za najlepszą ze względów pedagogicznych, dla następców; jego wiersze, hymny, dytyramby, pieśni, tragedie i reszta twórczości - zaginęły; wiele spalił, złożył w ofierze Hefajstosowi. Platon wierzył (i wiedział) w Jedno i Prawdę, które uznawał za najwyższe Dobra. Wielkość jego polegała jednak przede wszystkim na tym, że potrafił stworzyć autorytety z innych - dać twórczą inspirację; oraz jego myśl wywarła ogromny wpływ na dzieje. Stworzył podłoże pod europejską cywilizację, akademię. Jego miłosierdzie polegało zaś na tym, że postanowił podarować quasi-zwierzęciu duszę (samowiedzę), pochodząca ze świata idei, wieczną i poruszająca się samą przez się.

Tradycja oparta jest o przeszłość, zwierzęta nie patrzą w przeszłość, zatem nie odczuwają odpowiedzialności z niej wynikającej, odpowiedzialności zbiorowej, którą zaczęli odczuwać Antyczni, obdarzający przeszłość wielkim szacunkiem oraz wyciągający z niej wnioski.

Jeśli chodzi o politykę, Platon próbował wprowadzić swój system w Syrakuzach, starej helleńskiej kolonii, ale mu się to nie udało i prawie przepłacił owe działania życiem. (Jego konstrukt polityczny, nie był tworem idealnym - delikatnie mówiąc, uczony zastanawiał się z resztą - widząc wielu współczesnych mu filozofów - że nie będą oni zdolni rządzić państwem, z filozofów czasami pokpiwano, często słusznie uznawano ich za osoby niezdolne do czegokolwiek. Platon starał się wypracować idealny wzór - utopijny). Na użytek swojej twórczości, stworzył także literacki obraz Sokratesa. Za życia miał zarówno uczniów, jak i uczennice. (Szczęściem jest, że zachowały się przez cały okres starożytności, prawdopodobnie wszystkie dialogi platońskie. Zapewne zaistniało to ze względu na sławę twórcy).

Nauki Platona pozostały wśród elit, ludność nie pojmowała z niego wiele, strzępki, ale każdy wiedział, że Platon był wielkim uczonym. Celnym tego obrazem, są poniższe opinie z dzieł zaginionych, dotyczące wiedzy o nim.
Aleksis w Olimpiadorze, Śmiertelne ciało moje wyschło, cząstka zaś nieśmiertelna w przestworza się wznosi. Czyż nie jest to szkoła Platona?
Amfis w Amfikratesie, Czym jest to dobro, które ty przez nią osiągnąć pragniesz, wiem jeszcze mniej o panie, niż o dobru Platona.

Jak mi się zdaje, kult Jedni (chociaż nie można nazwać tego „kultem” - jest to nazwa, uproszczenie), był w Antyku kultywowany przez uczonych, fizyków, platoników, pitagorejczyków, niektórych filozofów - ale tych najwyższych uczonych – którzy doszli do niego drogą dedukcji, jak i przez poetów, którzy z kolei w większości nieświadomie w nim uczestniczyli. Nieliczni dochodzili do niej przez doświadczenie, wkraczając w transcendencję.
Poezja i „wieszczenie”, w czasach starożytnych wychodziły z jednego pnia i się zamazywały, przenikały, tworzyły także budulec, podstawę Kultury. Składały się ze słów, które są ciągami symbolicznymi, wyjmowanymi z przeszłości m.in. z platońskiego świata idei (meta-świata).
Najwięksi poeci potrafili wyciągać samoistnie wnioski z doświadczenia, jak można nazwać - transcendentnego i przekuwać je w poezję, sztukę. Nawet naukę, u jej początków, jako pierwszy ze znanych, zrobił to Heraklit w swoim dzieje pt. O przyrodzie, podzielonym na trzy części, o wszechświecie, o bogach, o państwie - złożył je jako dar, wotum w świątyni Artemidy, i zaginęło. Jako jeden z pierwszych twierdził, że choćbyś wszystkie przeszedł drogi, nie dotrzesz do granic duszy, taka w niej głębia (logos).

Rzeczy widzialne są odzwierciedleniem symboli świata idei, świata niewidzialnego (nawet na takim prostym przykładzie - aby człowiek X wykonał cokolwiek np. podskok, musi najpierw powstać/przyjść/zostać pobrana określona myśl, która to zainicjuje – każda przyczyna, ma swój skutek, a każdy skutek ma swoją przyczynę). Człowiek, fragment pierwszej idei w ciele niemal zwierzęcia, jest w stanie zrozumieć, pojąć, a może nawet i doświadczyć Jedni - dlatego w mojej opinii - homo sapiens, nie jest wcale tak nisko w hierarchii bytów/gatunków, jak mogłoby się zdawać, chociaż w znacznej większości gatunek ten sam się u-zwierzęca. (W XXI wieku umysł zapyta, czym jest Jednia, konstrukt-quasimatematyczny; warto zwrócić uwagę na fakt, że w stanie początkowym obecnego wszechświata (metagalaktyki), z którego wszystko pochodzi, całość była wszech-próżnią, pierwotną wszech-plazmą, jak ukazuje nauka, ale to tylko słowa, metafory. Dzisiaj nie wydaje mi się, aby wyszło to poza rozważania teoretyczne, podobnie jak większość platońskich idei).

Wraz z Renesansem, gdy idee platońskie wróciły do Europy w całym swym majestacie, uczeni uznali, że matematyka jest najdoskonalszą wiedzą, która nie ma zastąpić Boga, ale go czcić i mu służyć. Chociaż bardziej chodziło tu o pierwiastek boski w człowieku.

W czasach antyku, w świecie helleńskim, zaistniało wiele iluminacji naukowych. Czasami zdaje mi się, że Antyczni powiedzieli/zapisali już większość prawd (chociaż ich nie użyli, bo nie było takiej sposobności, z ich wiedzy można było wyprowadzać dużo większe odkrycia, które zaistniały w Europie, wiele wieków później); i ta większość zaginęła, została spalona, uległa dewastacji.
Ta domniemana „znaczna większość” zaistniała od czasów Anaksagorasa, który zaczął zastanawiać się nad naturą umysłu i przyrody, po tym jak podniósł z ziemi kawałek skały, który spadł z nieba/kosmosu, stwierdził także, że umysł (nous) jest odpowiedzialny za łączenie i rozdzielanie nieskończonej ilości elementów, z których zbudowany jest świat; przez iluminacje Demokryta; po czasy epikurejczyka Lukrecjusza, który pod wpływem natchnienia, napisał dzieło pt. O naturze wszechrzeczy, po czym popełnił samobójstwo; dzieło, w którym zawarł również poglądy swojej szkoły filozoficznej, mieszając je z podstawą kulturową i filozofią, jakie były mu znane.
Znaczna ilość prawd została powiedziana od okresu Grecji klasycznej do schyłku Republiki rzymskiej, później tylko je powtarzano, ewentualnie udoskonalano lub faktycznie z nich korzystano, wyprowadzając z nich jeszcze większe odkrycia.

Pieśń Homera, przeszła również długą drogę (faktycznie od środkowej epoki żelaza, po teraźniejszość), wprost ze świata helleńskiego, stanęła na początku artystycznej poezji rzymskiej, w taki sposób, że łaciński przekład Odysei został napisany w wierszach staro-italskich przez niejakiego Andronikusa, który stał się jeńcem rzymskim i niewolnikiem, po zdobyciu Tarentu w 272 p.n.e. podczas przegranej wojny Pyrrusa i Tarentu z Rzymem, następnie zaś został wyzwolony przez Liwiusza Salinatora i przyjął jego imię rodowe oraz mecenat, już jako Liwiusz Andronikus. Dwa wieki później Wergiliusz stworzył mit fundacyjny Rzymu, pisząc Eneidę, opisującą podróż Eneasza, który dopłynął do Lacjum, jako jeden z uciekinierów, resztek Trojan, wygnanych przez szał Achillesa. Wzorowany na Odysei Eneasz, stała się legendarnym przodkiem Rzymian - którzy zasadniczo kopiowali, przenosili do siebie wzorce helleńskie.

Rzymianie pobierali obce wzorce (za wyjątkiem prawa i musztry) na gruncie kulturowym, od religii po sztukę (zazwyczaj oba się łączyły), chociaż czasem wprowadzali coś nowego. Po upadku Republiki wraz z nadejściem okresu Cesarstwa, zaczęto wprowadzać nowe kulty państwowe np. ubóstwiano pośmiertnie cesarzy oraz niekiedy członków rodzin władców. Oktawian August był pierwszym, który zaczął nosić tytuł Pontifexa maximusa, czyli najwyższego kapłana, po jego śmierci kontynuowano tę ideę. Władcy mieli w swoich rękach zarówno najwyższą władzę państwową, jak i religijną. Nie wszystkich cesarzy pośmiertnie ubóstwiano, znienawidzonych nawet wymazywano z dokumentów, co uchwalał akt senatu, wymazano np. Tyberiusza i Kaligulę.
Okres Cesarstwa Rzymskiego był czasem mieszania się licznych kultów silnie związanych z państwowością oraz nowo powstałych. Z kolei, pod koniec IV w. Rzymianie wierzyli w Jedno Bóstwo Niebiańskie, działające w każdym człowieku przez jego Geniusz. Na boku jednak panował zabobon i nawet neoplatonicy popadali w dogmatyzmy.

Przez cały okres starożytności, dzieła Homera zyskały tak duży autorytet nie tylko ze względów religijnych, również dlatego, że lektura ta, była częścią podręczników szkolnych, w okresie helleńskim nawet tzw. rok szkolny zaczynano Iliadą. Poeci działali pod wpływem natchnienia, natomiast pod wpływem poetów działało wielu innych twórców budujących Kulturę. Horacy wzorował się w swojej twóczości na kulturze helleńskiej na tyle, iż uznał, że lepiej od Homera można nauczyć się etyki, niż od filozofów. Antyczni pieśniarze szli drogą Muz, tak jak fizycy drogą Arystotelesa (i Platona) . Zdarzało się także, że poeta inspirował się nauką, jak w przypadku Aratosa z Soloj, który stworzył swój poemat pt. Phaenomena, w czasach hellenistycznych, pod wpływem wiedzy uczonych dotyczącej nieba, konstelacji, gwiazd.

W świecie helleńsko-rzymskim zasadniczo diabły nie istniały w takiej formie, jak w innych kręgach kulturowych, swoje pochodzenie mają głównie w kręgach wschodnich: mezopotamskim, babilońskim, sumeryjskim. Poeci, twórcy działali pod natchnieniem w każdej epoce, jednak najpierw musieli być zapoznani ze wzorcem kulturowym; wraz z końcem starożytności zaistniał nowy wzorzec kulturowy judeochrześcijański i pod jego wpływem działali liczni twórcy, w różnych gałęziach sztuki i kultury np. Giuseppe Tartini, włoski skrzypek i jego sonata nazwana Diabelskim trylem (Il trillo del diavolo), którą miał skomponować po tym, jak przyśnił mu się diabeł grający piękny utwór, jest tego przykładem.

Tajemnica czyli niepewność lub ciekawość, którą wytwarza umysł; wytwarza, jak i stara się zrozumieć, uchwycić - pcha naukę do przodu oraz daje natchnienie artystyczne twórcom; twórcom, którzy są w stanie z niej zaczerpnąć, czy to w przypadku Antycznych uczonych, muzyków barokowych, wielkich pisarzy, poetów, czy XXI wiecznych naukowców itd.